Były gracz NBA Delonte West, który zdobywał sławę i miliony, dzięki grze w koszykówkę został bezdomnym i teraz żebrze na ulicach.
Jak się okazuje w życiu nie ma nic na pewno i życie bywa bardzo przewrotne. Na własnej skórze przekonał się o tym były reprezentant amerykańsko- kanadyjskiej drużyny NBA. 37- latek obecnie ani nie przypomina celebryty i gwiazdora, ani koszykarza. Wygląda jak kloszard i nosi podarte dresy i zniszczone buty. Z tekturową tabliczką każdego dnia przemierza ulice Dallas. Jest to bardzo przykry widok dla fanów koszykówki.
Co skłoniło koszykarza do tego trybu życia?
Trybu życia jak widać się nie wybiera. To uzależnienie od narkotyków sprowadziły koszykarza na dno. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że West nie chce poddać się dobrowolnie terapii odwykowej. Klub NBA chciałby pomóc Westowi w tym trudnym czasie i zapowiedział, że pokryje wszelkie koszty leczenia z tym związane. Nie mniej jednak to West musi sam chcieć się leczyć, a jak wszyscy zauważyli nie ma na to chęci.
Kariera Westa w NBA trwała 8 lat i w tym czasie zwiększyła się znacznie zasobność jego środków pieniężnych na koncie. Zarobił on wówczas niemałą kwotę, bo aż 16 milionów dolarów. Jednak kariera i pieniądze są już przeszłością, bo koszykarz obecnie nie posiada kompletnie nic. Pieniądze w jego przypadku okazały się być złudne.
Dzieciństwo Westa nie należało do najłatwiejszych. Często zmieniał on bowiem miejsce zamieszkania. Stał się przedmiotem wyzwisk i pośmiewiska wśród rówieśników z powodu swojej jasnej karnacji i rudych włosów. Dom nie był prawdziwym i pełnym domem. Mieszkał on z różnymi członkami swojej rodziny. Miał także stwierdzone problemy psychiczne. Jego antidotum na codzienne problemy i troski była właśnie koszykówka. Szkoda, że mimo sukcesu jaki odniósł na tej płaszczyźnie stoczył się na dno.