bilard

Bilard. Poważna gra czy rozrywka klubowa?

Stoły bilardowe znajdziemy w wielu różnych klubach i pubach. Jeśli nie wiemy, gdzie w naszej okolicy się taki znajduje, to wystarczy, że skorzystamy z Google Maps. Dla wielu osób jest to tylko rozrywkowa gra, w którą mogą pograć przy piwie i czipsach. Dla innych jest to jednak prawdziwy sport, czego dowodem są oficjalne mistrzostwa transmitowane przez najważniejsze stacje telewizyjne. Jedną z najbardziej prestiżowych odmian jest snooker. Skupmy się jednak na bardziej popularnej, towarzyskiej odmianie.

Zasady gry w bilard

Bilard to tak naprawdę bardzo prosta gra. Jego klasyczną wersją jest 8-ball, w której bile dzielą się na „całe” i „połówki”. Te pierwsze oznaczają oczywiście bile o jednolitym kolorze, a te drugie mają po środku pasek. Oprócz nich jest bila czarna, której nie możemy wbić tak do łuzy od razu. Musimy najpierw wbić pozostałe czyli albo wszystkie całe albo wszystkie połówki. Od czego to zależy, które z nich mamy wbijać? Jeżeli pierwsza bila, która wpadnie do łuzy, będzie cała, to oznacza to, że naszym zadaniem jest wbicie wszystkich całych, a przeciwnik zajmie się połówkami. Jeżeli gracz uderzy nie swoją bilę jako pierwszą, to traktujemy to jako faul. Faulem jest również wbicie białej bili oraz przypadkowe wybicie jej poza stół. Nie zdarza się to oczywiście zbyt często, ale jeśli jesteśmy nieostrożni, to możemy się naciąć.

Jak zacząć grę?

Wszystkie bile ustawiamy w tzw. trójkącie, który powinien znajdować się przy każdym stole. Ustawiamy go w wyznaczonym miejscu, a następnie podnosimy tak, aby bile utworzyły jedną spójną figurę geometryczną. Białą bilę stawiamy po przeciwnej stronie w wyznaczonym polu (przyjęło się ją stawiać w miejscu oznaczonym kropką, ale tak naprawdę mamy do dyspozycji całe pole znajdujące się za linią). Uderzamy w nią kijem tak, aby ona uderzyła w pozostałe. I tej zasady musimy się już trzymać do końca. Uderzamy tylko w białą bilę, a jej zadaniem jest uderzyć pozostałe tak, aby trafiły do łuzy. Pamiętajmy jednak, aby uważać na czarną! Kto ją wbije przed wbiciem wszystkich pozostałych, ten nie tylko fauluje, ale i przegrywa całą grę.