trener

Czy trener piłkarski powinien być rodakiem swoich podopiecznych?

jaka powinna być narodowość trenera reprezentacji danego kraju? Taka sama jak piłkarzy, czy może jednak lepiej, żeby trenował ich obcokrajowiec? Gdy spojrzymy na naszych trenerów na przestrzeni lat, to zobaczymy, że nie ma na to jednej reguły. Zastanówmy się więc, jakie mogą być powody wybrania jednej z tych opcji.

Pasja czy pieniądze?

Czy bycie trenerem obcej drużyny nie wydaje się czymś sprzecznym z postawą kibicowską? Wyobraźmy sobie, że przypada nam bycie trenerem reprezentacji Włoch. Następnie na mistrzostwach świata mamy do rozegrania mecz z Polską. Co wtedy? Całe życie przecież kibicowaliśmy Polsce, a teraz nie możemy. Zwycięstwo polski nagle byłoby dla nas niekorzystne, więc naturalnym jest, że zależy nam na wygranej Włochów. Taki dylemat mają jednak nie tylko trenerzy. To samo jest w przypadku bukmacherów, którzy obstawiają mecze, na których gra ich ulubiona drużyna. Kiedy spodziewają się, że wygrają rywale, to nie mogą obstawiać swoich. Wtedy mimo bycia kibicami liczą na zwycięstwo tych drugich. Może się to wydawać trudne do zaakceptowania, ale tak właśnie mają się sprawy. Gdy w grę wchodzą pieniądze, to kończy się miejsce na jakiekolwiek sentymenty.

Spójrzmy na dawnych władców

Spróbujmy porównać sobie trenera do króla i przypomnijmy czasy Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Kiedy mieliśmy monarchię elekcyjną, to nie zawsze królem Polski był Polak. A jak chodzi o jakość rządów to nieraz się okazywało, że obcokrajowiec dużo lepiej sobie radzi niż rodak. Tak było na przykład ze Stefanem Batorym. Z pochodzenia był Węgrem, a jednak naszym krajem rządził świetnie. Dlatego też osoba, zajmująca się zarządzaniem jakąś grupą, nie musi być z tej samej grupy. Wcale nie jest to konieczne aby osiągać sukcesy.