Iga Świątek już dzisiaj zagra przeciwko mistrzyni olimpijskiej Belindzie Bienić
Iga Świątek zmierzy się z Belindą Bienić, która ma na swoim koncie między innymi dwa medale olimpijskie z Tokio. Choć będzie to mecz na najwyższym poziomie, to Szwajcarka miała niedawno za sobą kilka gorszych momentów. Czy dzisiejszy pojedynek będzie wyrównany, czy jednak przewaga będzie jednoznacznie po stronie Polki? Dużo zależy od przygotowania obu zawodniczek i strategii, jakie przyjmą.
Polka prześwietnie poradziła sobie w meczu z Anett Kontaveit, którą wcześniej już pokonała w Rolandzie Garrosie. Bilans ich meczów wyrównał się do 2-2, dzięki czemu Idze udało się dojść do 1/8 finału czterech zawodów wielkiego szlemu. Czyni ją to jedną z najlepszych polskich tenisistek w historii, ale liczymy że wiele sukcesów ma jeszcze przed sobą.
Duma i pewność siebie
Iga Świątek przyznaje, że nie ma dla niej większego znaczenia, jaki będzie finalny wynik. Jest dumna z wysiłku, jaki poniosła. Uważa, że obecne sukcesy są dowodem na to, że idzie dobrą ścieżką. Szczyci się swoją konsekwentnością. Mimo wysokiego poczucia własnej wartości przyznaje nadal, że wiele zawdzięcza swojemu zespołowi, bez którego to wszystko mogło się nie udać.
Bardzo nas cieszy, że nasza mistrzyni ma w sobie tyle zapału i hartu ducha. Dzięki nie braknie jej motywacji do odnoszenia kolejnych sukcesów oraz nie musimy się bać, że uderzy jej do głowy woda sodowa.
Podczas 1/8 finału Świątek będzie miała okazję stawić czoło Belindzie Bienić, która ostatnio jest w naprawdę dobrej formie. Zmierzenie się ze Szwajcarką może okazać się wyzwaniem, ponieważ ta wygrała ostatnio kilka meczów. Wystąpiła też w finale w Adelajdzie. Nie oznacza to jednak, że zawodniczka jest niepokonana. Wzięła udział w aż pięciu turniejach, w których nie udało jej się awansować.
Bienić w kiepskiej formie?
Bienić przyznała podczas konferencji prasowej, że Australian Open było dla niej szeregiem wyzwań. Podczas rozgrywek musiała analizować swoje ruchy i zagrania, przez co nie mogła włączyć autopilota. A to właśnie wyuczone ruchy i pewien rodzaj automatyki wpływają na kondycję sportowca. Jeśli podobnie będzie w grze ze Świątek, to może dać to bardzo dużo przewagi dla naszej rodaczki.
Od Australian Open minęło już trochę czasu, więc wiele się mogło zmienić w grze Bienić. Przez ten czas dużo trenowała i brała udział w prestiżowych meczach. Między innymi zdobyła dwa medali podczas ostatniej olimpiady w Tokio.