Paweł Fajdek

Paweł Fajdek walczy ze stresem i demonami

Paweł Fajdek dzielnie walczy z traumą. Co prześladuje sportowca?

Paweł Fajdek wziął udział w eliminacjach do rozgrywek medalowych. Podczas trzeciej próby udało mu się rzucić 76,46 m, dzięki czemu znalazł się na dziewiątym miejscu. W rozmowie z dziennikarzami przyznał jednak, że była to dla niego wielka próba. Sytuacja podczas eliminacji była wręcz dramatyczna, ale nie chodzi tutaj wcale o złe przygotowanie fizyczne. Wiemy przecież, że Fajdek jest w świetnej kondycji i należy do najwyższej ligi sportowców. Chodzi o stres i „demony”, które musiał pokonać podczas eliminacji. Jak sam mówi udało mu się je pokonać, na ile mógł, ale było to ciężkie psychicznie doświadczenie.

Zawodnik wyznał, że czuł się jak sparaliżowany. Nogi odmówiły mu posłuszeństwa, a w nocy nie mógł spać. Ponad 40 razy sprawdzał torbę przed wyjściem, aby upewnić się, że niczego nie zapomniał. Demony, o których mówi, wiążą się z jego dwukrotnym udziałem w igrzyskach (Londyn  2012 r.,  i Rio de Janeiro 2016), gdzie nasz rodak odpadł w eliminacjach. Zwierzył się, że do dzisiaj go to prześladuje, gdyż ciągle ktoś mu o tym przypomina. Dla kibiców jednak Paweł zawsze będzie zwycięzcą bez względu na wszystkie nieprzychylne głosy.