bramkarze

Piłkarze, którzy zaczynali na szkolnym boisku

Piłkarze, którzy wybili się od zera

Wszyscy wielcy piłkarze musieli jakoś zaczynać. Większość z nich zaczynała tak, jak każdy mały chłopiec, czyli od kopania piłki na szkolnym boisku. Ewentualnie na podwórku obok domu. Pamiętamy te czasy, kiedy po szkole spotykaliśmy się na boisku, aby zagrać meczy. Wiadomo, że nie ma to nic wspólnego z prawdziwą ligą piłkarską, ale gdzie jak nie tam, mają się rodzić piłkarskie talenty? Przypomnijmy sobie kilku piłkarzy, którzy zaczynali w ten sposób.

Christiano Ronaldo

Christiano Ronaldo jest dzisiaj wielką legendą piłki nożnej, ale nie był nią zawsze. Jako mały chłopiec grał z kolegami na podwórku, gdzie szlifował swoje zdolności. Od samego początku było widać, że przejawia wielki talent i że może być z niego prawdziwy gigant. Naturalnie, wymagało to wielu treningów, aby w końcu osiągnąć ten poziom jaki ma dziś. Ale czy konieczność wysiłku go do czegokolwiek zniechęciła? Wręcz przeciwnie. Stanął na wysokości zadania, aż w końcu doszedł do perfekcji.

Leo Messi

Czy potrafimy sobie wyobrazić Messiego, jak biega z dzieciakami na boisku? Pewnie nie, ale oczywistym jest, że kiedyś to robił. Podobnie jak Christiano Ronaldu już od samego początku przewyższał rówieśników swoim talentem. Bardzo często bywa, że osoby z dużymi predyspozycjami zdradzają je już na samym początku.

A co z polskimi mistrzami?

Najlepiej potrafimy sobie wyobrazić coś, co kojarzy nam się z naszymi własnymi realiami. Spójrzmy więc na polskich piłkarzy. Co mają ze sobą wspólnego Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny czy Grzegorz Krychowiak? Oprócz tego, że wszyscy trzej są wybitnymi sportowcami docenionymi za granicą, to oni wszyscy zaczynali od kopania piłki z kolegami w wieku szkolnym. Czy można zaczynać jako zwykły dzieciak na podwórku, a kończyć jako prawdziwy mistrz? Ci trzej panowie udowadniają, że tak.

Ci i wielu innych piłkarzy stanowią dziś wzór i motywację dla wielu młodych chłopców, marzących o karierze sportowca. Pokazują, jak można szlifować swój kunszt, nawet nie mają jeszcze obranego kierunku ani przesadnie wielkich możliwości.